Życie każdego sportowca, nie tylko siatkarza jest trudne. Nie ma się
czasu dla rodziny a nawet do jej zakładania. Tak to już jest. Sport
staje się dla Ciebie najważniejszy i myślisz tylko o nim. Jeść, spać,
trening, mecz - cztery podstawowe rzeczy w życiu sportowca. I gdzie tu
znaleźć czas dla rodziny? Inni odpuszczają, najpierw Reprezentacja a
później nie masz nic. Sport to zdrowie, mówią, tak ale tylko ten
amatorski. Wiemy, że gdy będziemy starsi możemy mieć różne problemy z
każdą częścią ciała, to nie wykluczone. Ale robimy to co kochamy, dajemy
z siebie max. Będąc w Bełchatowie mogłem dużo się nauczyć. Chłopaki
mimo, że byli o wiele starsi ode mnie zawsze mnie motywowali i pomagali
jak tylko mogli. Początki były bardzo trudne. Musiałem przeprowadzić się
z Częstochowy w której grałem do Bełchatowa. To nie było dla mnie
łatwe, chociaż wróciłem do mojego rodzinnego miasta, co też dawało mi
lepszy kontakt z rodziną. Mój tata był prezesem tego klubu od paru lat.
Skra straciła Pawła Zatorskiego i musiałem go zastąpić. Wiedziałem, że
nie wystąpię w podstawowym składzie, ale najważniejsze dla mnie było to,
że mogę być w tej drużynie. Teraz, przez te kilka miesięcy spędzonych w
Bełchatowie, zrozumiałem jak ciężko jest być siatkarzem i, że
najważniejsza jest siatkówka a nie rodzina. Przed trafieniem do
Bełchatowa myślałem tylko o dziewczynach, miłości, imprezach tak jak
zwykły chłopak w wieku dwudziestu lat. Teraz bardziej dojrzałem i
zrozumiałem, ze jeśli chcę być sportowcem, dziewczynę i rodzinę trzeba
odstawić na bok bo i tak nie będzie się na nią mieć czasu. Już jutro
pierwszy mecz w Plus-Lidze...
_________________
Hej! :) Postanowiłam, że zacznę pisać kolejne opowiadanie.
Na początku przedstawiam Wam prolog. Mam nadzieję, że się podoba.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ <3
Do kolejnego,
Marta :*
Jak dobrze, że piszesz :D Prolog super ! Czekam na kolejne losy Kacpra!
OdpowiedzUsuńDużo weny życzę!
Kacpeeeer! *=*
OdpowiedzUsuńTo już mnie masz :D
Buziaki:*
Kochana, niesamowity prolog. ♥
OdpowiedzUsuńWiadomo, z prologu nigdy nie wynika zbyt wiele, ale tutaj idealnie ukazałaś stosunek Kacpra do swojego zawodu. :)
Jest siatkarzem. To jego wielka miłość i pasja. Dla siatkówki jest w stanie wyrzec się własnych przyjemności. Siatkówka daje mu szczęście i wydaje mi się, że póki co mu to wystarcza, ale wiadomo, że w życiu każdego młodego człowieka przychodzi czas na miłość. Ma się wówczas potrzebę kochania i bycia kochanym. Sadzę, że niebawem ktoś zawładnie jego sercem. :))
Czekam na jedynkę, Kochana! ♥
Buziaki! :*
PS. Dziękuję za zaproszenie! :3
Zacnie moja droga :D napewno zostaję do końca ! Weny życzę :*
OdpowiedzUsuńHej Kochana! :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prolog. Zaciekawiłaś mnie, więc już zostaje na zawsze :) Zwłaszcza że jest Piechu :3 A tam gdzie Piechu tam i ja :)
Buziaki i dużo weny :*
Witaj!
OdpowiedzUsuńZnalazłam się tutaj przez przypadek :)
Kocham siatkówkę, więc cieszę, że tutaj zajrzałam :)
Prolog..świetny :)
Prolog świetny !! ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne części ;)
Pozdrawiam :*
Kocham mój komputer -_- Piszę to po raz trzeci. Moja złota myśl: "Prolog idealny to taki rodzący pytania" Czy twój jest taki? Zdecydowanie ^^ Lecę czytać jedyneczkę ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny ;D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawe opowiadanie, takie trochę inne, bo pisane z perspektywy siatkarza. Pomimo tego, że jakąś wielką miłością nie pałam do Kacpra, to mogę Cię zapewnić, że zostaję tutaj ;)
Pozdrawiam ;*
Świetny prolog! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kacpra *-* Zostaję do końca! :))
Świetny prolog! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kacpra *-* Zostaję do końca! :))