piątek, 24 kwietnia 2015

Dwa

Wracając z Będzina do naszego miasta, ciągle myślałem o tej dziewczynie. Nie mogłem przestać! Prawdopodobieństwo, że ją spotkam było niewielkie, prawie, że wcale. Nie wiedziałem czy jest ona z klubu kibica, czy z Będzina. Musiałem się jak najszybciej otrząsnąć i o wszystkim zapomnieć. To był dopiero pierwszy mecz a ze mną dzieje się coś, co nie powinno nastąpić. Do Bełchatowa trafiliśmy po 23. Wyciągnąłem z torby klucze do mieszkania i wszedłem do środka. Mieszkanie nie wyglądało sympatycznie, nic nie miało swojego miejsca. Rzuciłem torbę w kąt i nie przebierając się rzuciłem się na łóżko całkiem wyczerpany. Nie wiedząc kiedy - zasnąłem. Obudziły mnie wiercenia mojego jakże miłego sąsiada, który o 8 rano wierci dziury w mieszkaniu. Niektórzy ludzie naprawdę są dziwni. Wstałem i skierowałem się w stronę kuchni. Wyciągnąłem z szafki szklankę i nalałem zimnego mleka prosto z lodówki, która była całkiem pusta. Musiałem ogarnąć całe mieszkanie i pójść na zakupy. Gdy składałem spodnie i inne ubrania usłyszałem wibracje telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się oczywiście Karol.
- No witaj, Kacperku - odezwał się, jak zawsze z śmiechem. - Może dziś jakaś kawka? Co ty na to?
- Cześć Karolku! - odwzajemniłem. - Dziś raczej nie... W lodówce mam pustkę. A poza tym jestem strasznie zmęczony.
- No, no, wierzę, Ci, brachu. Musisz popracować nad kondychą. Od czego jest Kłos? O której?
- 12 przy Mickiewicza.
- W porzo! Na razie!
Tak więc mój kochany kolega i ja poszliśmy na zakupy. Wiedziałem, że to nie będą normalne zakupy z Karolem. Po posprzątaniu mieszkania ubrałem się i wyszedłem ubierając kaptur na głowę. Nie znoszę być rozpoznawalny na ulicy, co często a nawet zawsze się zdarza. Idąc w stronę umówionego miejsca z Karolem przeszła obok mnie dziewczyna w okularach przeciwsłonecznych. Zdjęła je, po czym wpatrywała się we mnie z otworzoną buzią. Zignorowałem ją, na co ona podbiegła i stojąc przede mną gapiła się na mnie jak na ducha. Jej zachowanie bardzo mnie irytowało i denerwowało.
- Kaa...cper? - zapytała nie dowierzając.
- Tak. - odpowiedziałem szybko.
- Można zdjęcie?
- Jasne.
Nie umiałem odmówić, gdybym tak zrobił, czułbym się źle. Rozdawanie autografów czy zdjęć czasem jest denerwujące lecz czasem jest w porządku. Skręcając w prawo zauważyłem czekającego Karola.
- Spóźnienie! - odparł jak zawsze w świetnym humorze.
- Sorry, dziewczyna chciała zdjęcie... wiesz, nie mogłem odmówić.
- No, no. Zadowalaj te swoje fanki. A w ogóle to nad czym tak rozmyślałeś wczoraj?
- O niczym. - rzekłem zamieszany.
- Wiem, że chodzi o tą dziewczynę. Mam rację?
- No, wiesz...
- Wiedziałem ! Ale mówię to dla własnego dobra. Odpuść. Będzie Ci ciężko. Po jakimś czasie będziesz musiał z jednego zrezygnować.
- Ty masz przecież Olę i dajesz sobie radę.
- Jakoś daję... Ale jest trudno. Nie widzi mnie przez cały okres reprezentacyjny, klubowy poza tym też. Wiem, że za mną tęskni, ja też. Widzi mnie tylko gdy gadamy przez Skype.
Chodząc przez sklep, ciągle gadaliśmy, co za tym poszło zapomniałem co miałem kupić. Wrzucałem do koszyka to co popadnie, skupiając się głównie na naszej rozmowie. Będąc przy kasie odezwała się jedna z kasjerek.
- Dzień Dobry, Karolu. Gratuluję wczorajszej wygranej. A któż to? Nowy kolega? - zapytała marszcząc czoło.
- Dzień Dobry. Dziękuję. Tak, tak, nowy i dobry! - odpowiedział śmiejąc się.
- No, tyle dobrze! Powodzenia w kolejnych spotkaniach. - rzekła miłym głosem.
Kłos nie odpowiedział tylko skinął głowę w dół i z uśmiechem na twarzy wyszliśmy ze sklepu. Wstąpiliśmy także do pobliskiej kawiarni gdzie wypiliśmy kawę, a Karol przy okazji zadzwonił po swojego najukochańszego Andrzeja bez którego nie umie wytrzymać. Gdy Wrona dołączył do nas postanowiliśmy przejść się po parku. Fanów i fanek proszących o autograf czy zdjęcie było mnóstwo a gdy ktoś nas zobaczył od razu piszczał lub krzyczał w niebo głosy.
- Przepraszam... Można prosić o zdjęcie? - zapytała nieśmiało nastolatka.
- Selfie zawsze spoko! - zgodził się Karol.
 Po cyknięciu sobie fotki z dziewczyną, wracaliśmy do domu szybkim krokiem. Przy moim mieszkaniu pożegnałem się z Karolem i Andrzejem którzy byli jak zawsze w świetnych humorach. Karol coś szepnął Andrzejowi na ucho. Nie wiedziałem o co chodzi. Otworzyłem mieszkanie po czym zacząłem rozpakowywać zakupy. Zrobiłem sobie kanapkę z serem i pomidorem, usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Przełączałem ciągle kanały na których nie było nic ciekawego. Spojrzałem na komórkę która leżała na stole. To znów Karol który napisał sms'a. Westchnąłem ciężko i sięgnąłem po telefon. W treści sms'a widniało: Jutro o 9 trening. Bądź punktualnie. Miłej nocki! :)) To przeczytawszy spojrzałem na zegar wiszący obok telewizora. Godzina 23:42. Szybko wskoczyłem pod prysznic i przebrałem się, po czym nastawiłem alarm w telefonie na godzinę 7:50. Zmęczony położyłem się i szybko zasnąłem.

_______________________
Witajcie! Przybywam z dwójeczką :) Za jakiekolwiek błędy interpunkcyjne czy
ortograficzne - przepraszam. Dzięki wielkie za tyle komentarzy pod pierwszym rozdziałem,
MIAZGA! :D Jeśli chodzi o perspektywę dziewczyny - nie martwcie się - z upływem czasu się pojawi.
Opowiadanie nie będzie aż tak profesjonalne, za co przepraszam. Mam dopiero
13 lat także wiecie. Ale myślę, że może ciut się spodoba! :)
Komentujcie bo to motywuje!
Pozdrawiam i do następnego,
Marta :*

20 komentarzy:

  1. Cóż, znalazłam się tutaj przez przypadek, ale nie żałuje. Będe śledzić na bieżąco :) Czekam na następny rozdział, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;)
    Nooo niech Kacper uczy się życia "gwiazdy" xD
    Duet środkowych jak zawsze w świetnych humorach, a Karol to wszędzie ma jakichś znajomych xD
    Niech Kłos nie marudzi tylko zamiast szlajać się z Andrzejem spędzi czas z Olą ;P

    Zapraszam do siebie na na pozór spokojną 12 ;D
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/?m=1wietny ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak...sława ma swoje i złe strony. Tak to już jest.
    Hmm..powiadasz, że ta dziewczyna się pojawi..ulala nie mogę się już doczekać :D
    Kłos, Wrona..fakt on bez siebie żyć nie potrafią :D
    Dziś wieczorem zapraszam do siebie http://razem-ajednak--osobno.blog.pl/) też trochę o siatkówce, naszych siatkarzach i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kacper ewidentnie się zauroczył
    :D Tylko ciekawi mnie kim jest ta jego ''wybranka''. A ty jeszcze
    specjalnie odwlekasz ich spotkanie się! A MNIE BARDZO CIEKAWI CO KACPER
    JEJ POWIE: ''Cześć, jestem tym siatkarzem ze Skry, spodobałaś mi się''
    Smiesznie by bylo chociaż xd
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kacper ty zakochańcu :D cały czas czekam na ujawnienie tej nieznajomej!
    Z kumplami nie mógł lepiej trafić:D Karol i Andrzej chyba coś kombinują ;p tak czuje
    Zapraszam do siebie ;)
    and-love-doesnt-match.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. no, no . fajny :)
    błędy zdarzają się każdemu :) pozdrawiam ;)
    no i oczywiście czekam na następny :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Powolutku się rozkręca :) Karolek taki przyjaciel :) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :)
    Fajny rozdział. Czekam jak rozwinie się historia Kacpra i tajemniczej dziewczyny :)
    Pozdrawiam i dużo weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie. Akcja się powoli rozkręca :D
    A błędami się nie przejmuj, nawet najlepszym się zdarzają. :)
    Czekam na następny. :)
    Pozdrawiam. :*
    Kasia.!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mnie zainteresowałaś czekam na ciąg dalszy <3 A błędami nie ma co się przejmować, bo zdarzają się najlepszym :) Fajnie, że głównym bohaterem jest siatkatrz z Bełchatowa <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdy chcesz coś zrobić- zrób to z Karolem
    Karol zawsze ci pomoże, albp ty mu xD
    Podobałi mi się, ale musiałam jeszcze raz przeczytać poprzedni. Za dużo blogów do przeczytania, za dużo czasu.
    Nicol
    www.odmienni-doskonali.blogspot.com
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  12. Karol zawsze komuś znajdzie zajęcie. ;)
    Zakupy to był dobry pomysł, bo się chociaż trochę Kacperek ruszył z domu.

    A kiedy po raz kolejny spotka tą piękną, która zawróciła mu w głowie? ;>

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej! Zostałaś nominowana do L.A
    U mnie znajdziesz pytania ;)
    http://themostimportantareyourdreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejka zostałaś nominowana prze ze mnie do Liebster Award :)
    Pod tym linkiem znajdziesz pytania http://skrzaci.blogspot.com/2015/04/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że Kacper ją znajdzie, bo się zamyśli na śmierc chłopak :) Cudowny rozdział <3 Czekam nn :)
    *****************************
    http://urodzilam-sie-zbyt-wrazliwa.blogspot.com/ Julka z małą pomocą Kacpra wyjaśnia sobie dużo z rodzicami, dużo łez, ale i silnych ramion w sam raz do przytulania młodej Piechockiej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham naszego Kacperka ♥
    Podoba mi się jego styl bycia. ;) Zawsze z uśmiechem czytam fragmenty z Karolem. :)
    Naszego Piecha coś trafiło i to była chyba strzała Amora. :) Ta dziewczyna ewidentnie wpadła mu w oko.
    Czekam na kolejny rozdział. ;)
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Zobaczyłam zaproszenie na moim blogu więc jestem. :) Powiem od razu opowiadanie bardzo mi się podoba i jestem ciekawa jak dalej je rozwiniesz.Niech Piechu znajdzie tą nieznajoma bo się na śmierć zamęczy. Czekam na następny rozdział. :) Zapraszam do siebie: http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    Karolina R. :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam dzisiaj duzo czasu na komentowanie. Wiec musze powiedziec tylko jedno slowo : swietne :-)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń